wspierają nas

wspierają nas

czwartek, 2 października 2014

Garmin MTB Series - Elbląg



 
Maciek rozciąga stawkę ;-)


W ubiegłą niedziele pełnym składem stawiliśmy się na drugiej części MTB Series, która odbywała się w lasach elbląskiej Bażantarni. Trasa miała niespełna 15km długości ale za to solidne 400m przewyższenia, było więc co podjeżdżać i zjeżdżać. Trasa poprowadzona dużą ilością ciekawych singli, gdzie momentami trzeba było się wykazać dobrym balansem i nie lada gracją żeby płynnie i bez butowania pokonać niektóre fragmenty.

 
No to chlup...

"Zieeew, znowu nie mam się z kim ścigać."


Wszyscy wystartowaliśmy na ,,najdłuższym" dystansie MAXI czyli 3 pętle. Zaraz po starcie czekała nas sekcja krótkich ale momentami bardzo sztywnych i stromych podjazdów, nie ma łatwo trzeba tyrać. Następnie dojeżdżamy do bardzo fajnego i szybkiego singla żeby zaraz potem znowu generować miliony watów na krótkich podjazdach ;) W środkowej części trasy Agnieszka organizuje nam bufet. Dalej czeka nas powtórka z rozrywki, czyli to co lubimy najbardziej /\/\/\. I tak całe trzy kółka, ale każdy z nas twierdził że gdyby było jeszcze jedno kółko to byśmy się nie pogniewali.
 
"Gonić Sebe, objechać Robina, gonić Sebe, objechać Robina, gonić Sebe, objechać Robina..."


"Zobaczymy jak wam pójdzie w górach, hihi"


A podobno tylko Seba hamuje na zjazdach ;-)


Pierwszy na mecie melduje się Maciek 7 Open 3 M2, następnie Seba 10 Open 2 M3, Krzysiek 11 Open 6 M2, Robin 12 Open 1 M4, Rob 17 Open 4 M3. Niezawodna Ania tym razem nie miała kogo zdeklasować bo była jedyną kobietą, która ukończyła ten dystans.

 tekst: Krzysiek

Pudło raz - Maciek...

... pudło dwa - Seba...

...pudło trzy - Robin (tak naprawdę wygrał - błąd w wynikach)...

... i pudło cztery - Ania, jedna twarda kobieta wśród startujących.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz