Najbliższa 'golonka' dopiero za ponad miesiąc więc aby podtrzymać formę wyścigową zaliczamy lokalne maratony. W Wyrzysku byliśmy już rok temu i mogliśmy się przekonać, że trasa nie należy do tych krótkich i kompletnie płaskich zatem warto startować. Tym razem obyło się bez taplania w błocie i 70 kilometrową trasę pokonaliśmy bez większych komplikacji, chociaż.... Ania zaliczyła (prawie) bliskie spotkanie z panem wielkim jeleniem, który postanowił wtargnąć znienacka na "jezdnię". Tylko hamowanie do zera uratowało ją przed wielkim BUM ;)
A tymczasem do mety dociera Maciek - trzeci open i drugi w kategorii. Za nim Seba 10 i 2 w kategorii, Robert odpowiednio 21 i 7 i Ania druga i 1 w kategorii jednym słowem na pudle seria dwójek.
PS. dzień wcześniej Robert pojechał przepalić nogę na mini Skandii w Bytowie, był 8 open i, a jakże, 2 w kategorii ;)
fot. Hania Marczak |
ILLEGAL XC
W wolny czwartek można było się pościgać na treningu/wyścigu xc zorganizowanym przez Oldschool'i i BanachBrothers. Tu pierwsza trójka na mecie to chłopaki z licencjami (startowali poza konkurencją) czyli Bartek Banach, Przemek Ebertowski i Krzysiek Krzywy. Zaraz za nimi nasz Maciej (1. amator), 6. Seba, 9. Krzysiek, 12. Robert.
fot. mct |
II MARATON MTB KOCIEWIE SZLAKIEM - SZPĘGAWSK
Jak już pisaliśmy na fb impreza kameralna, dystans mega w miarę słuszny - 70km, przewyższeń nie za wiele, za to dość ciekawie bo i single i szuterki, mini górki, las, jeziora, zakrętasy, na pewno nie było nudno :)
Open wygrał Andrzej Kaiser, a nasz tandem Seba/Krzychu odpowiednio 6 i 7 na mecie. Robert rozciął obie opony i nie ukończył wyścigu.
Ania dobrze wie co to samotność długodystansowca i niestety nie miała żadnej konkurentki zatem była pierwszą kobietą na kresce.
Na krótszym dystansie wystartował jeszcze jeden reprezentant firmy ASE - Piotr Szymański.
Na starcie dystansu mega, fot. GK STG |
Ania patrzy czy z krzaków nie wyskakują jakieś zwierzaki ;), fot. Edyta Lichy |
I meta. fot. Wojciech Hercke |
fot. Bartosz Grzonka |
Piotr Szymański w barwach ASE |
Krzychu na mecie z czasem 2:37, fot. Wojciech Hercke |
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz