wspierają nas

wspierają nas

piątek, 26 października 2012

Buty Specialized Defroster 2013


Po kilku sezonach jazdy deszczowo-błotną jesienią i mroźną zimą w letnich butach owiniętych w jakieś stare skarpetki, foliowe worki i podarte „wiatrochrony” przyszedł wreszcie czas na inwestycję. Powiedziałam dość odmrożonym palcom, przewianym kostkom, wodzie w butach przy 3 stopniach Celsjusza i zakupiłam buty odpowiednie na zbliżającą się porę roku. Wybór padł na Specialized Defroster. Ten model nie należy do tanich (699zł) ale miałam do wykorzystania parę zniżkowych bonów więc aż tak bardzo nie dostałam po kieszeni ;)


 Jak na zimowe buty wyglądają całkiem zgrabnie, wybrałam rozmiar taki jak zawsze przy kupnie butów rowerowych i pasują idealnie. Są dopasowane do tego stopnia, że bardzo grubej skarpety do nich pewnie nie wcisnę ale liczę na to, że będzie mi ciepło również w średniogrubej. W poprzednim wydaniu buty były zapinane na dwa rzepy, teraz ściągane są żyłką za pomocą zapięcia BOA (pokrętło na zdjęciach) a całość jest zakryta szerokim kawałkiem materiału mocowanym na rzep. 




Wokół kostki mamy neoprenowy mankiet, który nie jest dodatkowo ocieplony, też zapinany na rzepowy pasek. Można go ściśle dopasować nawet do szczupłej nogi. Mógłby być nieco wyższy bo sięga ledwo za kostkę. 
Podeszwa posiada klasyczny bieżnik MTB i miejsce na wkęcenie kołków, które dostajemy w komplecie.


Z każdej strony buta jest kilka elementów odblaskowych. 


 Jedyny minus jaki w tej chwili zauważam to część przykrywającego całość materiału, którą zahaczamy o pokrętło BOA. Po pierwsze ten materiał jest dosyć delikatny i boję się, że szybko się rozerwie od ciągnięcia bo kiedy stopa jest w bucie (albo może moja ma jakąś wyjątkową objętość) w tym miejscu mocno się naciąga – widać to na zdjęciu. Również podczas zdejmowania buta ciężko ten kawałek złapać i pociągną żeby go odhaczyć. Mam nadzieję, że się jednak tak szybko toto nie rozleci.


 Ale poza tym całość wygląda solidnie, buty są wodoodporne chociaż o tym przekonam się dopiero w testach bojowych z czego zdam osobną relację. 



3 komentarze :

  1. Wyglądają ciekawie :) napisz jak się sprawują :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już widzę jak do BOA dostanie sie coś takiego jak błoto zmieszane ze śniegiem i po chwili tam zamarznie w tym mechanizmie. Po przyjściu na chatę najpierw trzeba będzie ogrzać buty suszarka do włosów przez 20 minut żeby je zdjąć:-)

    goli

    OdpowiedzUsuń
  3. tak Goli, to zapiecie tez budzi moje watpliwosci no ale zobaczymy co to jest warte zima. napisze jak sie sprawuja jak w nich troche pojezdze. poki co dopiero wyjelam je z kartonu :-) Ania

    OdpowiedzUsuń