Po długiej przerwie w końcu pojawił się w kalendarzu kolejny
wyścig – trzecia edycja maratonu MTB King Oscar w Gniewinie/Czymanowie.
Ruszyliśmy pełnym składem, chociaż Maciej, zamiast się ścigać, odpędzał jeszcze resztki choroby i, wraz z
towarzyszącą mu Agnieszką, urządził na trasie ekstra bufet dla naszych
zawodników.
Rob i Krzysiek jak bliźnięta ;) / fot. Gniewino - Rowerowy Zakątek |
Do wyboru mieliśmy dwa dystanse /mini nie bierzemy pod uwagę
;)/. Na najdłuższy pojechali Robin i Seba, pozostali na mega /Robert, Krzysiek
i Ania/ czyli odpowiednio 3 lub 2 pętle po około 24km. Trasa, z małą kosmetyczną
zmianą in plus na końcowym odcinku, odpowiadała przebiegiem zeszłorocznej. Tuż
po starcie znany, asfaltowy podjazd pod zbiornik w Gniewinie, potem interwałowe
sekcje w lesie, kawałek płaskiego asfaltu i znowu skok do lasu. Tutaj kilka
fajnych singielków łącznie z nowym odcinkiem i końcówka wiodąca agrafkami po
łące koło startu/mety.
Podjazd pod zbiornik w Gniewinie / fot. Piotr Habaj |
Pogoda była super wyścigowa: brak upału, lekki chłodek a
trasa ubita za wyjątkiem kilku śliskich ścieżek. Najlepiej wypadł Seba na
dystansie giga, na którym niestety liczba startujących nie była imponująca i
zamykała się w dwóch dziesiątkach. Za to obsada była godna. Brakowało jeszcze
osobnej klasyfikacji dla dziewczyn i z tego powodu żadna na tym dystansie nie
wystartowała.
Za Sebą do mety dojechał Robin, którego dopadł lekki kryzys,
ale tak to jest, że raz w sezonie każdy musi bombę zaliczyć :)
Seba czuje, że nóżka dobrze podaje / fot. Piotr Habaj |
Na tym błotnistym zjeździe można było wywinąć pięknego orła / fot. Piotr Habaj |
A na średnim dystansie kolejność jak zwykle, pierwszy kończy
Krzysiek, za nim Rob i Ania. Cała trójka marudziła, że to nie był najlepszy
występ w ich wykonaniu. Mimo wszystko pudło jest: Ania zajmuje 3cie miejsce
open, a na podium staje na drugim stopniu w kategorii wiekowej w towarzystwie
Magdy Hałajczak i Asi Łuszczyńskiej.
Na Magdę nie ma mocnych / fot. Gniewino - Rowerowy Zakątek |
Nasze ulubione górskie ściganie dopiero za miesiąc a w międzyczasie
maraton w Kościerzynie i dla fanów szosy Cyklo Gdynia. Do zoba!
Piotrek Szymański z ASE też startował na mega / fot. Piotr Habaj |
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz