W
ramach odskoczni od górskiego ścigania w miniony weekend wybraliśmy się do
Gniewina na drugą edycję King Oscar MTB Maraton. W stosunku do ubiegłego roku
nastąpiły spore zmiany: nowe miejsce startu nieopodal Elektrowni Wodnej Żarnowiec,
nowa trasa, nowe dystanse.
Zdecydowane najsmaczniejsze sardynki na rynku ! |
Nowe
miejsce startu to bardzo dobry pomysł, bo dzięki niemu uniknęliśmy długich
szutrowych dojazdówek do terenów leśnych. Nowa trasa też na plus,
pętla krótsza, bo 22km ale za to mniej po szutrach a więcej po lesie a ilość
podjazdów jak na okoliczne tereny bardzo przyzwoita bo około 500 m
przewyższenia na pętli. Nowe dystanse raczej na minus,
powstały trzy do wyboru: mini, mega i giga, na których do przejechania były
odpowiednio jedna, dwie lub trzy pętle. Dla giga dało to dość skromną liczbę
66km więc entuzjaści długich dystansów mogli czuć się zawiedzeni. Jasne, że nie
na każdym maratonie musi być dystans między 80 a 100km ale nie nazywajmy też
mianem giga maratonu, który zwycięzca kończy w czasie grubo poniżej 3 godzin.
Na trasie nie mogło oczywiście zabraknąć legendarnego podjazdu pod zbiornik. Goooli, nie patrz na puls, pod górę jedziemy ile fabryka dała ;-) |
Tym
razem team podzielił się na dwie grupy: Robin i Seba wystartowali na dystansie
66km, a Ania (z racji braku klasyfikacji kobiet na dystansie 66km) i Rob na
dystansie 44km. Dość pokaźne nagrody finansowe na giga przyciągnęły w okolice
Gniewina kilku zawodników z czołówki polskiego MTB, więc walka o czołowe lokaty
była bardzo trudna. Robin był 15 open, Seba tym razem pechowo – przez pierwsze
dwa kółka walczył ze spadającym z korby łańcuchem a pod koniec drugiej pętli
zerwał szprychę w tylnym kole, ta zablokowała kasetę skutecznie uniemożliwiając
dalszą jazdę.
Na
mega Ania nieco odurzona nadmiarem słońca była 3 wśród kobiet ale 1 w kategorii
K31+, Rob 37 open i 13 w M3.
Ania już cieszy się na widok... |
super stromego podjazdu po łące, na dobicie tuż przed metą. |
Za
dwa tygodnie kolejny start w cyklu MTBMarathon i powrót w tereny, w
których czujemy się najlepiej czyli góry – tym razem Wałbrzych.
Robin zrzucił z blatu więc łąka poważnie była stroma ;-) |
Wyniki Giga 66km/1500m
1. Bartosz Banach / Sante - BSA Tour / 2:43:24
2. Radosław Rękawek /Kross Racing Team / 2:43:59
3. Artur Korc / Algida Kross Centrum Rowerowe Olsztyn / 2:47:41
…
15. Robert Ciechacki / ASE Team / 03:07:48
Wyniki Mega 44km/1000m – MĘŻCZYŹNI
2. Mateusz Zdanowicz / Bike Team Człuchów / 1:58:35
3. Tobiasz Kulikowski / Bikeworld.pl / 2:00:15
...
37. Robert Jarzynka (13 M3) / ASE Team / 02:22:24
...
37. Robert Jarzynka (13 M3) / ASE Team / 02:22:24
Wyniki Mega 44km/1000m – KOBIETY
2. Aleksandra Zabrocka / MLKS Baszta Bytów / 2:25:48
3. Ania Świrkowicz (1 K31+) / ASE Team / 02:29:36
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz