Podobnie
jak w ubiegłym sezonie pierwszym naszym startem miały być zawody
Kujawia XC. Niestety przedłużająca się zima spowodowała
nałożenie się terminów z pierwszą edycją Powerade Volvo MTB
Marathon w Murowanej Goślinie, więc właśnie te zawody, które
odbyły się 1 maja były dla nas otwarciem sezonu.
Murowana Goślina (foto Bolki) |
Trasa
w Murowanej w zasadzie bez zmian w stosunku do ubiegłego roku była
więc nam dobrze znana. Do pokonania 110km i około 800m
przewyższenia, było więc szybko i poza sekcja XC na dziewiczej
górze raczej płasko. Najszybciej z nas na mecie zjawił się Robin
z czasem 4:16:32 zajął 25 miejsce open i 10 w kat M3. 8 minut
więcej zajęło to Sebastianowi, który był 34 open i 14 w M3.
Kolejne19 minut więcej potrzebował Rob zajmując 56 miejsce open i
23 w M3, a niecałe 30 minut za Robem na mecie pojawiła się Ania
zajmując 4 miejsce wśród kobiet. Drużynowo zajęliśmy 6 miejsce.
Murowana Goślina (foto Bolki) |
Na
kolejny weekend 11/12 maja zaplanowaliśmy dwa starty, w sobotę
lokalny Leśny Maraton MTB w Wejherowie a w niedzielę Metropolia
Maraton w Bydgoszczy.
Trasa
w Wejherowie nie należy do naszych ulubionych, do przejechania 3
pętle po około 24km w łatwym i poza dwoma zmarszczkami płaskim
terenie. Było więc duże tempo i jazda na kole. Niestety już na
pierwszych kilkusetmetrach trasy Ania została potrącona przez
jednego z narwanych zawodników i zaliczyła bardzo nieprzyjemny
upadek, skutek zbite kolano. Mimo tego po doprowadzeniu roweru do
porządku ruszyła na trasę i przejechała jedną pętlę, kolano
jednak mocno bolało więc postanowiła odpuścić dalszą jazdę. W
czasie gdy opatrywali ją medycy chłopaki z całkiem niezłym
skutkiem walczyli na trasie. Udało nam się wywalczyć dwa pudła w
kategorii powyżej 30 lat na dystansie giga, Robin wygrał a
Sebastian był trzeci. Rob tym razem postanowił jechał dystans mega
(dwie pętle), na którym zajął 19 miejsce w kat. powyżej 30 lat.
W
Bydgoskim Metropolia maraton dotychczas startował tylko Robin więc
było to dla nas coś nowego. Ania w ostatniej chwili musiała
zrezygnować ze startu ze względu na dolegliwości związane z
kraksą w Wejherowie. Start honorowy odbył się z bydgoskiego rynku
skąd zwartą kolumną udaliśmy się na start ostry zlokalizowany na
skraju Puszczy Bydgoskiej. Do przejechania był dystans 50km w bardzo
fajnym pagórkowatym terenie, od startu od razu poszło mocne tempo.
Nasze nogi, które miały już za sobą jeden maraton potrzebowały
chwili na wejście w wyścigowe obroty. Niestety tego dnia Robin nie
czuł się najlepiej więc kolejność na mecie była nieco inna niż
zwykle: 20 open (8 w M3) był Sebastian, razem z nim na metę
wjechał wspomniany Robin 21 open (9 w M3) a 10 minut, a 13 minut za
nimi pojawił się Rob zajmując 51 miejsce open (16 w M3). Na
maratonie prowadzona była również klasyfikacja drużynowa, w
której zajęliśmy 6 miejsce na 21 sklasyfikowanych teamów.
Złoty Stok (foto Bartek Sufin) |
Kolejny
weekend to wyjazd do Złotego Stoku na drugą edycję Powerade Volvo
MTB Marathon. Na jednym z treningów w tygodniu Rob zaliczył groźny
upadek doznając wstrząsu mózgu więc tym razem na starcie
pojawiliśmy się w niepełnym składzie. Trasa w Złotym Stoku
dobrze wszystkim znana, idealna na początek górskiego ścigania.
Sporo szutrowych ale klimatycznych zjazdów i podjazdów + punkt
kulminacyjny na trasie, dla wielu kultowy podjazd i zjazd z góry
Borówkowej gęsto porośnięty korzeniami. Do przejechania było
75km i 2500m przewyższenia przy bardzo sprzyjającej słonecznej
pogodzie. Kolejność na mecie tym razem bez niespodzianek, pierwszy
stawił się Robin z czasem 4:14:37, który dał mu 16 miejsce open i
6 w kat. M3. 23 minuty więcej na pokonanie trasy potrzebował
Sebastian, który zajął 47 miejsce open i 19 w M3. Bardzo dobrze
poradziła sobie Ania odczuwająca jeszcze dolegliwości po upadku w
Wejherowie zajmując 5 miejsce open wśród kobiet i 4 w kategorii
K3.
Złoty Stok (foto Bolki) |
Ledwo
zdążyliśmy odetchnąć po Złotym Stoku a już był następny
weekend i 3 edycja Powerade Volvo MTB Marathon w Krynicy Zdrój, na
którą wybrali się jednak tylko Ania z Robinem. Relacja do
przeczytania tu
I
tak oto minął nam pierwszy i bardzo intensywny miesiąc ścigania,
podsumowanie czerwca już wkrótce.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz