Końcówka marca to odpowiednia pora by
powoli wkręcać się na wyścigowe obroty. Z ochotą skorzystaliśmy więc z okazji i
wybraliśmy się do Bydgoszczy na nieoficjalne rozpoczęcie sezonu - zawody
Kujawia XC. Jak sama nazwa wskazuje wyścig ten rozgrywany był w formule cross
country czyli ściganie na kilkukilometrowej pętli z liczba powtórzeń zależną od
kategorii wiekowej.
Bydgoszcz przywitała nas słoneczną, wiosenną pogodą i bardzo dobrymi warunkami na trasie czyli brakiem błota :-) Trzeba podkreślić, że pętla wyznaczona w Leśnym Parku Myślęcinek była bardzo ciekawa i prezentowała jakość właściwie nieznaną nam z trójmiejskich wyścigów. Pod względem podjazdów nie była może wyjątkowo wymagająca bo nie były one bardzo długie czy wyjątkowo nastromione (choć zdecydowanie było co podjeżdżać), ale za to ogólna atrakcyjność była po prostu wyciśnięta do granic możliwości. Pętla miała blisko 6km długości i nieco ponad 150m przewyższenia a na niej masa zakrętów, singli, stromych zjazdów, korzonków czy nawet kilka "hopek" do przejechania - było po prostu wszystko co być powinno !
![]() |
fot. Adam Przeniewski |
Jako pierwsza z naszych zawodników
wystartowała Ania w kategorii elite kobiet, do przejechania miała dwie pętle.
Oprócz niej na starcie stanęły jeszcze 4 dziewczyny w kat. elite i 5 w kat. masters
- wszystkie startowały razem. Niespodzianek nie było i Ania pewnie wygrała
uzyskując blisko 2 minuty przewagi nad drugą zawodniczką Małgorzatą Nowacką (Bydzia Power Bike Team), trzecia była Hanna Grochowska (Flying Bikers) - pierwsze pudło
zdobyte :-)
Tuż po wyścigu kobiet wystartowała
najmocniejsza i najliczniej obsadzona (wystartowało w niej 55 zawodników)
kategoria elita mężczyzn, która do pokonania miała 6 pętli. Na start w tej
kategorii pomimo wiekowej przynależności do mastersów zdecydował się Sebastian
- oczywiście odbyło się to w zgodzie z regulaminem :-) Po nieco słabym starcie
Sebastian jechał mniej więcej w środku stawki ale z okrążenia na okrążenie się
rozkręcał dzięki czemu systematycznie odrabiał straty i ostatecznie uplasował
się na dobrej 13 pozycji. Rywalizację wygrał Przemek Ebertowski (King Oscar Gniewino),
drugi był Robert Banach (HP Sferis) a trzeci Sebastian Swat (Swat Team).
Na koniec wystartowali mastersi (35 zawodników) a wśród
nich nasi dwaj zawodnicy Robert J. (Robert) i Robert C. (Robin) z chrapka na
pudło, do pokonania mieli 4 pętle. Od startu bardzo mocne tempo narzucił
Zbyszek Górski (Corratec Team), który bardzo szybko odskoczył od rywali i z każdym
okrążeniem zwiększał swoja przewagę. Bardzo dobrze pojechał Robin, który już na
pierwszej pętli wypracował sobie drugą pozycję i pewnie dowiózł ją aż do samej
mety - mamy drugie pudło :-)
Dobrze zaprezentował się również
Robert, który dzięki równej jeździe przez cały wyścig zajął 12 miejsce.
![]() |
fot. Jacek Głowacki |
Pierwszy wyścig i pierwsze sukcesy mamy
już za sobą. Była to dobra okazja do sprawdzenia swojej obecnej kondycji dzięki
czemu wiemy nad czym jeszcze musimy popracować. Najbliższe 3 tygodnie
przeznaczamy wiec na treningi i szlifowanie formy bo 15 kwietnia czeka nas start
w pierwszej edycji naszego docelowego na ten sezon cyklu maratonów Powerade Garmin MTB Marathon.
Pełne wyniki znajdziecie tu:
Wyniki2012.pdf
Pełne wyniki znajdziecie tu:
Wyniki2012.pdf
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz