Po
trzech tygodniach od maratonu w Miękini ruszamy do Zdzieszowic,
przedgórskiej miejscowości, która dawała nadzieję na trudniejsze
i dłuższe ściganie...
|
[fot. fotomaraton.pl] |
Położenie
Zdzieszowic jak i informacje o trasie (71km 1500m przewyższenia)
nastrajały w miarę optymistycznie. Wiedzieliśmy, że gór jeszcze
nie będzie ale liczyliśmy na ciekawa i choć średnio wymagającą
trasę. Dzień przed startem dokładniej zapoznajemy się z mapą,
niestety okazuje się, że odcinków szutrowo-łąkowychi asfaltowych jest całkiem sporo... znowu będzie szybko.
|
[fot. Ela Cirocka] |
|
[fot. fotomaraton.pl / Ela Cirocka] |
Pogoda
w dniu startu idealna, słonecznie + temperatura około 18 st. Nocleg
mamy oddalony od miasteczka zawodów o około 5km wiec dojazd będzie
w sam raz na rozgrzewkę. Po doświadczeniach z Miękini wyjeżdżamy
odpowiednio wcześniej tak aby bezproblemowo zmieścić się w
sektorach startowych. Jako, że jestem największym grzebałą (ja
Seba) wychodzę jako ostatni ale na miejsce docieram odpowiednio
wcześnie bo około 20 minut przed startem.
|
[fot. Ela Cirocka] |
|
[fot. Ela Cirocka] |
W
sektorach jest już sporo ludzi ale jest jeszcze miejsce – jest
dobrze myślę sobie, przejeżdżam jeszcze kilka metrów wzdłuż
sektorów i słyszę dobrze wszystkim znane pssssssssst. Niestety
dziura w tylnej oponie i to na tyle duża, że płyn uszczelniający
nie działa... trzeba zakładać dętkę. Jest trochę nerwowo ale
operacja przebiega sprawnie, błyskawiczne pompowanie niezawodną
pompka Bontragera na naboje i jestem gotowy do startu. Pierwszy
sektor startowy niestety już wypełniony po brzegi więc znowu
jestem zmuszony ustawić się poza nim i czekać w kolejce aż
wszyscy wyjadą.
|
[fot. fotomaraton.pl] |
|
[fot. Kasia Rokosz] |
|
[fot. Ela Cirocka] |
Początek
trasy to lekko wznoszący się asfalt, a jako, że wszystkie 3
dystanse startują jednocześnie tempo jest bardzo duże. Starając
się lekko nadganiać osiągam puls na tyle wysoki, że postanawiam
lekko odpuścić i jechać swoje. Niestety zaraz za asfaltem
zaczynają się dość wąskie leśne ścieżki i trasa lekko się
korkuje, nie bardzo jest gdzie wyprzedzać więc chwilami jadę nieco
wolniej niż bym mógł. Dalsza część trasy to odcinki leśne na
przemian z szutrowo-łąkowymi i asfaltowymi, podjazdy o średnim
nachyleniu, trudności technicznych właściwie brak. Niestety Zdzieszowice okazują się kolejnym
szybkim maratonem w pagórkowatym terenie.
|
[fot. Kasia Rokosz / Ela Cirocka] |
|
[fot. Kasia Rokosz] |
|
[fot. Kasia Rokosz] |
Na
drugiej pętli robi się naprawdę luźno i dopiero wtedy można w pełni cieszyć
się jazdą odcinkami leśnymi przejeżdżanymi we własnym tempie.
Trasa mimo kilku dłuższych podjazdów okazuje się szybka bo na mecie pojawiam się już po trzech
godzinach i kilku minutach... chwilę przede mną maraton ukończył
Robin z czasem poniżej trzech godzin. Za nami nieco dłuższa
przerwa, Ania i Krzysiek (ostatnio bardziej zajęty nauką do matury
niż trenowaniem) zjawiają się po około 15 minutach. Cała czwórka
gigowców zadowolona a najbardziej oczywiście Ania, która zajmuje 3
miejsce wśród kobiet. W drużynówce na giga znowu bardzo dobrze –
tym razem zajmujemy 4 miejsce.
|
[fot. velonews.pl] |
|
[fot. Kasia Rokosz] |
Na
dystansie mega Rob i Maciek tym razem bez specjalnych sukcesów. Rob
niestety zmagał się z problemami technicznymi (blokujący się
bębenek) a Maciek narzekał na na beton w nogach więc chłopaki
zajmują nieco odleglejsze miejsca.
ASE Team zajmuje 4 miejsce open.
GIGA 71km / 1500m
miejsce open | zawodnik | team | czas |
1 | Brzóka Piotr | JBG2 Team | 02:33:47 |
41 | Robert Ciechacki | ASE Team | 02:58:27 |
58 | Sebastian Cylkowski | ASE Team | 03:03:10 |
98 | Krzysztof Jankowiak | ASE Team | 03:18:00 |
1 | Michalina Ziółkowska | Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team | 03:02:13 |
2 | Karolina Kukuła | AGH Cycling Team | 03:16:34 |
3 | Ania Świrkowicz | ASE Team | 03:18:13 |
Drużynowo po dwóch edycjach zajmujemy 2 miejsce open.
|
[fot. AGH Cycling Team] |
MEGA
miejsce open | zawodnik | team | czas |
24 | Maciek Zielonka | ASE Team | 01:36:10 |
152 | Robert Jarzynka | ASE Team | 01:50:57 |
I like your blog.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie napisane. Liczę na więcej.
OdpowiedzUsuń