|
Na starcie XI Leśnego Maratonu Rowerowego / fot. Marcin Piotrzkowski |
XI Leśny Maraton Rowerowy
Ostatni weekend minął pod znakiem ścigania na lokalnym podwórku. W sobotę wzięliśmy udział w XI już Leśnym Maratonie Rowerowym w Kąpinie koło Wejherowa. Trasa taka sama jak rok temu - trzy 24 kilometrowe pętle (lub dwie jeśli ktoś zdecydował się na krótki dystans).
|
fot. Iza Ugodowska |
|
fot. Iza Ugodowska
|
Teren raczej płaski i niewymagający ale za to sprawdzający umiejętności sprinterskie ;) Wyścig wystartował zgodnie z planem, początkowe kilkaset metrów asfaltem więc tempo od początku było mocne. Na leśnych szutrach peleton się rozciągną ale nadal trzeba było uważać aby nie zginąć w jakiejś kraksie. Dla nas - górali - niewiele było miejsc do urwania rywali, na całej 74km trasie było zaledwie 430m przewyższenia.
|
fot. Iza Ugodowska
|
|
fot. WTC |
|
fot. Marcin Piotrzkowski |
|
fot. Iza Ugodowska
|
|
W wyścigu brał również udział Arek Lalewicz z firmy ASE /
fot. Iza Ugodowska
|
Pierwszy linię mety przejechał Robin, za nim, w zaciętym pojedynku na kresce o trzecie miejsce, zjawił się Seba (pojedynek zakończył się remisem i Seba zają trzecie miejsce w kategorii ex aequo z Ruslanem Komovalovem z Kaliningradu). Krzysiek i Robert mieli problemy z liczeniem kółek i już po dwóch skończyli jazdę ;) Jako ostatnia z teamu wyścig skończyła Ania zajmując pierwsze miejsce open w kategorii kobiet. Drugie miejsce zajęła Sabina Rafalska a za nią na podium stanęły Marzena Janczarska i Marta Kamińska.
|
Ruslan i Seba na finiszu / fot. WTC |
Czas pozostały do dekoracji wypełniały, jak co roku, liczne atrakcje: koncert bębniarzy, pokazy strażackie oraz widowiskowy pokaz drwali.
Liga Północy - Jaromierz
Na niedzielę przewidzieliśmy aktywną regenerację ;) i ruszyliśmy do Jaromierza na pierwszy z cyklu Liga Północy maraton. Byliśmy tam już rok temu i trzeba przyznać, że atmosfera, organizacja i zaangażowanie chłopaków z Człuchowa są pierwsza klasa.
|
fot. BTC |
Miejscówka ta sama ale trasa została nieco zmodyfikowana i chyba zostały wykorzystane wszystkie dostępne w okolicy atrakcje. Dystans to 68km i 570m w pionie. Na początek około 10km płaskiej "rozbiegówki" a potem dwie pętle zawierające w sobie podjazdy, zjazdy, singielki, korzenie, rzeczki i sporo błota (w nocy była solidna ulewa). Na koniec już tylko 10 kilometrowy, płaski finisz i meta na stadionie.
|
Kto na giga ten w prawo / fot. BTC |
|
Meta / fot. BTC |
Tutaj czekał na maratończyków bufet z owocami, makaron no i puchary dla wygranych.
Ania jako jedyna przedstawicielka płci pięknej na długim dystansie odbiera trofeum za wygranie z samą sobą :). Maciek był drugi open a Seba i Robert obstawiają pudło do spółki z Arkiem Susiem w M3, Krzysiek wygrywa w kategorii młodszej.
Było kameralnie i bardzo sympatycznie, polecamy wszystkim! Następny wyścig z cyklu LP odbędzie się 29 czerwca w Debrznie.
|
fot. BTC |
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz