wspierają nas

wspierają nas

czwartek, 22 maja 2014

Dubeltowy weekend

Na starcie XI Leśnego Maratonu Rowerowego / fot. Marcin Piotrzkowski

XI Leśny Maraton Rowerowy

Ostatni weekend minął pod znakiem ścigania na lokalnym podwórku. W sobotę wzięliśmy udział w XI już Leśnym Maratonie Rowerowym w Kąpinie koło Wejherowa. Trasa taka sama jak rok temu - trzy 24 kilometrowe pętle (lub dwie jeśli ktoś zdecydował się na krótki dystans).

fot. Iza Ugodowska

fot. Iza Ugodowska
Teren raczej płaski i niewymagający ale za to sprawdzający umiejętności sprinterskie ;) Wyścig wystartował zgodnie z planem, początkowe kilkaset metrów asfaltem więc tempo od początku było mocne. Na leśnych szutrach peleton się rozciągną ale nadal trzeba było uważać aby nie zginąć w jakiejś kraksie. Dla nas - górali - niewiele było miejsc do urwania rywali, na całej 74km trasie było zaledwie 430m przewyższenia.

fot. Iza Ugodowska

fot. WTC

fot. Marcin Piotrzkowski

fot. Iza Ugodowska

W wyścigu brał również udział Arek Lalewicz z firmy ASE /  fot. Iza Ugodowska

Pierwszy linię mety przejechał Robin, za nim, w zaciętym pojedynku na kresce o trzecie miejsce, zjawił się Seba (pojedynek zakończył się remisem i Seba zają trzecie miejsce w kategorii ex aequo z Ruslanem Komovalovem z Kaliningradu). Krzysiek i Robert mieli problemy z liczeniem kółek i już po dwóch skończyli jazdę ;) Jako ostatnia z teamu wyścig skończyła Ania zajmując pierwsze miejsce open w kategorii kobiet. Drugie miejsce zajęła Sabina Rafalska a za nią na podium stanęły Marzena Janczarska i Marta Kamińska.

Ruslan i Seba na finiszu / fot. WTC

Czas pozostały do dekoracji wypełniały, jak co roku, liczne atrakcje: koncert bębniarzy, pokazy strażackie oraz widowiskowy pokaz drwali.

Liga Północy - Jaromierz

Na niedzielę przewidzieliśmy aktywną regenerację ;) i ruszyliśmy do Jaromierza na pierwszy z cyklu Liga Północy maraton. Byliśmy tam już rok temu i trzeba przyznać, że atmosfera, organizacja i zaangażowanie chłopaków z Człuchowa są pierwsza klasa.

fot. BTC

Miejscówka ta sama ale trasa została nieco zmodyfikowana i chyba zostały wykorzystane wszystkie dostępne w okolicy atrakcje. Dystans to 68km i 570m w pionie. Na początek około 10km płaskiej "rozbiegówki" a potem dwie pętle zawierające w sobie podjazdy, zjazdy, singielki, korzenie, rzeczki i sporo błota (w nocy była solidna ulewa). Na koniec już tylko 10 kilometrowy, płaski finisz i meta na stadionie.

Kto na giga ten w prawo / fot. BTC

Meta / fot. BTC

Tutaj czekał na maratończyków bufet z owocami, makaron no i puchary dla wygranych.

Ania jako jedyna przedstawicielka płci pięknej na długim dystansie odbiera trofeum za wygranie z samą sobą :). Maciek był drugi open a Seba i Robert obstawiają pudło do spółki z Arkiem Susiem w M3, Krzysiek wygrywa w kategorii młodszej.

Było kameralnie i bardzo sympatycznie, polecamy wszystkim! Następny wyścig z cyklu LP odbędzie się 29 czerwca w Debrznie.

fot. BTC

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz